Szalony biolchem na wycieczce, najukochańsze ziomki na świecie po prostu! Mieliśmy szalone tripy, czekaliśmy milion godzin na zachód słońca, zapomnieliśmy dowodów, był Armando, Helenka no i Józek, Bartek, Damian i Kubuś na pewno dobrze się bawili, obiady były tak pyszne, że aż nie chciało się ich jeść, zbudowaliśmy POLA z piasku, na prawdę super się opaliliśmy czyt. zjaraliśmy, zostaliśmy najlepszymi lektorami do niemieckich filmów, pan chciał 'rozpierdolić nasze towarzystwo', cała klasa poznała mojego problematycznego kolegę i było na prawdę super.
edit: jeszcze tylko dodam, ze wczoraj postanowilam pofarbowac sobie wlosy, jestem glupia, ze robie takie rzeczy, no ale juz po fakcie dokonanym. Zreszta, to tylko kolor przejsciowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz